Jeśli jest to naprawdę jeden z najgorszych filmów jakie w życiu widziałeś/aś to znaczy, że Twój dorobek obejrzanych filmów jest imponująco mały... Stawiam na 5 do 6 tytułów...

Swoją drogą, argument "triumf głupoty nad formą" nie trzyma się kupy i jest totalnie bez sensu. Zapewne chciałaś/eś powiedzieć o triumfie głupoty(formy) nad TREŚCIĄ, ale niestety się nie udało i zamiast na wyrafinowanego znawcę dobrego kina wyszedłeś/aś na pseudointelektualnego ćwoka. Z pojęciem "paszkwil" raczej też nie jesteś zbyt zaznajomiony/a.

Jak skończysz 16 lat i wyjdziesz z etapu "nie podobało mi się - ocena 1! podobało mi się - ocena 10!" to pogadamy.

Co do Twojego pierwszego zdania... Chyba już wszyscy wiemy czemu nigdy tego nie pojmiesz :)

oj! jakie to smutne, uraziłam wielkiego znawcę kina!... ;P

po pierwsze jestem kobietą, co nick wyraźnie mówi, bo jakbyś nie wiedział, sama końcówka, czyli "a" ewidentnie wskazuje na to, że jestem kobietą, mężczyzna miałby "y", ale co ty możesz o tym wiedzieć...

triumf głupoty nad formą miał znaczyć, że - jak to już samo sformułowanie mówi - zwyciężyła głupota nad formą realizacji kina akcji

ah! i jeżeli naprawdę chciałbyś kiedykolwiek obejrzeć naprawdę dobry film, to polecam chociażby:
czeski "butelki zwrotne", gdzie ukazana jest starość poprze rpozę życia, ucieczkę przed nią, szczęście i przemijanie;
hiszpańśki "hypnos" - rzeczywistość przetapia się z zupełnie innym światem umysłu;
skandynawski "tuz po weselu", który został nakręcony wg zasad dogmy, gdzie wszytsko jest realistyczne i "na wyciągnięcie ręki";
amerykański i dośc nagłośniony ostatnio "słaby punkt"
polskie "przesłuchanie" z rewelacyjnie zagrana fabułą
i - żeby nie było że nie lubię mocniejszego kina - znowu hiszpański film, czy raczej horror "rec", gdzie potok krwi zastępuje stworzony klimat


jest tyle dobrych, naprawdę dobrych filmów, ale jeżeli wolisz sie zatrzymać na tych w stylu "Komórki", to twoja sprawa...
chociaż w pewien sposób to smutne, bo wiele osób dosłwonie leci na takie amerykańskie gówno - przepraszam za wyrażenie - nic nie przedstawiające, zamiast obejrzeć jakieś ambitne kino! moim zdaniem europejska kinematografia jest o niebo lepsza od amerykańskiej, choc nie powiem, wszędzie znajda sie perełki :D

Piszesz "zwyciężyła głupota nad formą realizacji kina akcji", a na poparcie swojej tezy rzucasz kilka tytułów których tak naprawdę nie da się porównać do tego filmu, przecież mowa jest o kinie akcji, jak można pisać, że coś jest parodią kina akcji i na przeciw stawiać film o podłożu psychologicznym?

"w pewien sposób to smutne, bo wiele osób dosłwonie leci na takie amerykańskie gówno" Oho i wyszedł stosunek do kina akcji?

Następnie o przewadze kina europejskiego nad amerykańskim i przekłady...

Mówisz [Rec]... Cholera ten policjant który nachylił się przed chorą dziewczynką wcześniej widział jak ta ugryzła swoją matkę, strasznie wymuszona scena, a co do finałowej sceny chyba już raz była w pewnym amerykańskim gównie tzw bwp. Jestem pewien, że każdy bez problemu wymieni o klasę lepszy horror made in USA. Lśnienie np, znasz jakiś lepszy europejski horror? Cholera nie porównuj do siebie dwóch całkiem różnych koncepcji tworzenia filmów. Jedni wolą Schweiger w "Pukając do nieba bram", drudzy wolą Nicholsona w "Choć goni nas czas", do jednych przemawia wizja wojny w radzieckim "Idź i patrz" drudzy wolą enty raz obejrzeć pluton, a jeszcze trzeci rodzime "Westerplatte" i czy któryś z tych filmów można określić mianem gówna? Amerykańskie kino to nie tylko filmy typu "prom night".

Naprawdę mam wrażenie, że po prostu nie przemawia do Ciebie współczesne kino akcji. Ale jeśli naprawdę chcesz zobaczyć jego parodię to odsyłam do "Shoot 'Em Up"

Nie mniej jednak twierdzę, że nota 1/10 to w tym przepadku po prostu jakieś uprzedzenia a nie obiektywna ocena filmu w jego kategorii.

Widzę wojna na to kto w życiu więcej filmów obejrzał :D
A co z tekstem z "Poranku Kojota"? (uwielbiam polskie filmy:) "W życiu przeczytałem tylko jedną, jedyną książkę, która zupełnie odmieniła moje życie"

hahah rec, ja pierdziele trzeba sie znać na kinie, ale jedno przyznam ten film to badziew i nie ma o czym mówić, kto twierdzi inaczej jest dzieciakiem co widział 3 filmy oprócz bajek

Komórka to typowe kino akcji taki film na nudny dzień.
A tak a`propos Słabego punktu przecież ten film to jedno wielkie dno jak ktoś uznaje ten szajs za dobry to aż płakać mi się chcę nad tą osobą. Nawet specjalnie wyliczyłem wszystkie nonsensy tego filmu na forum. Przecież ten film nie ma ŻADNEGO SENSU!!! Jest irracjonalny i po prostu głupi. Nawet genialne aktorstwo Hopkinsa go nie ratuje.

"po pierwsze jestem kobietą, co nick wyraźnie mówi, bo jakbyś nie wiedział, sama końcówka, czyli "a" ewidentnie wskazuje na to, że jestem kobietą, mężczyzna miałby "y", ale co ty możesz o tym wiedzieć..."

hmm.... a Maradona?
;)

Rok minął po tej konkretnej dyskusji,ale moja uwaga jest chyba dalej na czasie....Rozwaliłaś mnie kobieto.Jesteś blondynką?Nie miałem zamiaru wchodzić w dyskusję,ale rozwaliłaś mnie...
-"po pierwsze jestem kobietą, co nick wyraźnie mówi, bo jakbyś nie wiedział, sama końcówka, czyli "a" ewidentnie wskazuje na to, że jestem kobietą, mężczyzna miałby "y", ale co ty możesz o tym wiedzieć... "
Przeczytaj to jeszcze raz ze zrozumieniem...

momentami ludzie mnie tak dobijają, że nie wiem ,czy mam się śmiać, czy płakać...
ja Wam po prostu radzę pobić się o to, kto obejrzał więcej dobrych filmów i kto jest najlepszym "znawcą kina".
odpowiedź jest jedna- każdy lubi inne rzeczy i ma inny gust. jedni całe życie oglądają "Reksia", a inni lubują się tylko w dramatach obyczajowych lub społecznych. niektórym dobrze się ogląda komedie romantyczne, a innym tylko mroczne horrory. no i co z tego? nic nikomu do tego, co kto lubi.

i wcale nie jestem jakąś maniakalną fanką evansa (bo pewnie jakiś mądry człowiek zaraz napisze, że mówię tak tylko w jego obronie), tak na prawdę, to do dzisiaj (do obejrzenia "Komórki") w ogóle gościa nie znałam. po prostu wkurza mnie maksymalnie głupota ludzka...
wszystkich urażonych...proszę o wnikliwe zastanowienie się nad swoja postawą.

kitket555 i mr_mazi jeśli bijecie do mojego postu (co do wymienionych tytułów), to przepraszam za argumentowanie swoich racji, obiecuje, że przy następnej okazji, postaram się używać argumentów typu "nie, bo nie".

podpisuje sie pod tym co napisala kitke555. osobiscie uwazam ze moze to nie jest najlepszy film, ale mialam ochote dzis obejrzec wlasnie cos takiego, wiec nie zaluje ze poswiecilam swoj czas. jedyne co mnie totalnie irytowalo to to jacy ludzie byli wredni w tym filmie i kiedy ryan probowal kogos poprosic o pomoc to zawsze byl hamsko zbywany i musial sie uciekac
do wymachiwania pistoletem, no ale coz

Po pierwsze - film akcji, po drugie - ciekawy motyw, ciekawe postaci i wydaje mi się, że mimo iż finał filmu był przewidywalny, to motywy w trakcie trwania nie były w większości wymuszone, pozbawione logiki czy jakiegokolwiek składu i ładu.
Ciekawa, czasem odbiegająca klimatem muzyka, sporo elementów komedii, dobra gra Besinger no i Stathama. Akcja była, gagi były, motyw porwania i przypadkowego wplątania się w akcję głównego bohatera mimo iż nie do końca górnolotny (ale kurde, nie oczekiwałem dramatu albo filmu z gatunku thriller) to na pewno ciekawy.
Ani przez chwilę się nie nudziłem. Film z obiektywnego wydaje mi się widzenia zasługuje na 7/10.
Mimo to, opierając się nieco na mojej sympatii względem gry oraz persony Stathama i ogólnie konwencji całego filmu, daję 8/10.
Produkcja bardzo dobra w kategorii akcja. Najlepiej smakuje przy piwku:)
Pozdrawiam.

Moim zdaniem Kim zagrała własnie sztucznie, bardzo słabo... jedyne co trzeba jej przyznac to to ze sie trzyma jak na swoj wiek, zgrabna i smukla, brafo.
Ja tez za to lubie Stathama, ale nawet on grywa lepiej niz tu. Mimo wszystko jednak na filmie sie nie nudzilem, akcja byla, dalem naciagane 8/10.

"(...) postaram się używać argumentów typu "nie, bo nie"."
LucaBrasiIsSleepingWithT, nie ograniczaj się do argumentów "nie, bo nie", to co napisałeś wcześniej było rewelacyjne. Wiesz jak walczyć o swoje racje. A jak się komuś nie podoba to go po prostu zignoruj, a nie schodź do ich poziomu.

Ps. film bardzo przyjemny, zdecydowanie zasługujący na wyższą ocenę niż 1/10. ;]

Mi tam się film bardzo podobał...
Uwielbiam go .. I tyle powiem jak komuś się nie podobał to już jego problem :P nie podoba Ci się trudno...
9/10

Ryzykowne jest wypowiadanie się w tym temacie bo niezależnie od tego co się powie i tak jedna ze stron uzna Cię za szczeniaka nie mającego pojęcia o filmach ale zaryzykuje :P

A poważnie to podchodzę do tego filmu z dużą tolerancją bo jak ktoś powiedział w planach miałem obejrzenie głupkowatego filmu sensacyjnego i na ten akurat trafiłem. Nie zamierzam mówić że to totalna lipa i nieporozumienie bo tak nie jest, ale nie rozumiem ocen w stylu 8,9 czy 10.
Jeżeli już uważacie się za osoby mające pojęcie o filmach to bądźcie konsekwentni. Jak można dać taka samą ocenę temu filmowi i np. takim filmom jak "bad boys 2" , "Taken" czy choćby "Shooter" ( zwracam uwagę, że wymieniam filmy z jednego gatunku ). Nie twierdze że tamte filmy zasługują na oceny 10/10 ale jednak według mnie są lepsze.

Oceniam ten film na 6,5/10 a że mam dobry humor zaokrąglę to do 7/10.