jednakże niektóre sceny jak np. ta końcowa w tym hangarze, z tym starszym policjantem była dla mnie trochę sztuczna - szczególnie ten jego wyskok kiedy zadzwonił telefon. albo to że miał dziure w szyji mniej więcej w miejscu tętnicy (jak nie w tętnicy) i potem krew już mu nie ciekła. cudownie ozdrowiał w pół godziny ? nie sądzę.
ale po za tym trzymał w napięciu, były momenty zabawne. czyli film w sam raz na niedzielne wieczory. :)