Film żałosnej jakości. Pomijam już sztuczną grę i tandetną realizację wszystkich walk oraz wybuchów. Przede wszystkim razi komiczny wręcz scenariusz. Mamy super potężnego "eksperta", który szkoli antyterrorystów i w pierwszej scenie zabija (na niby, podczas treningu) połowę z nich, potem pojawia się zwykły obwieś, jakiś psychopata, który zabija siostrę Lomaxa. Co ciekawe ten "psychol" kopie zady wszystkich bez żadnych problemów, dopiero "ekspert" sprawia mu problem, ale walczy z nim na równi (mimo, że tamten jest mistrzem sztuk walk i super żołnierzem). Dalej mamy wątek z zemstą, kretyńsko to wygląda, nie ma żadnego sensu. Poza tym dziwny zbieg okoliczności - sąsiadem w celi mordercy siostry Lomaxa jest niewinny facet, którego rodzinę zabił właśnie on. Szkoda gadać, tandeta większa niż w rodzimych produkcjach. Kupiłem za 9,90, więc nie żałuję aż tak bardzo, trochę się nawet pośmiałem.